Wprowadzenie
Niedzielne emocje związane z Ekstraklasą kontynuowano w Szczecinie, gdzie Pogoń gościła Częstochowski Raków. ⹂Duma Pomorza” w ostatnim czasie znajduje się w znakomitej formie, co pokazują rezultaty ostatnich spotkań. Ostatnia porażka ligowa miała miejsce półtora miesiąca temu. Wtedy to Pogoń przegrała z grającą w osłabieniu Legią Warszawa. Mistrz Polski w poprzedni czwartek wybrał się do Lizbony na starcie ze Sportingiem będącym liderem ligi Portugalskiej. Pojedynek zakończył się porażką 2:1. Od momentu awansu RKS-u do Ekstraklasy w potyczkach bezpośredni MKS nie wygrał ani razu. Dzisiejsze popołudnie mogło wydawać się idealne do przerwania tak niekorzystnej serii, bo przeciwnicy grają co trzy dni. Według bukmacherów faworytem byli granatowo-bordowi.
Mnóstwo okazji gospodarzy
Pierwsze zagrożenie pod bramką gości miało miejsce już w czwartej minucie. Piłkę sprzed pola karnego kopnął Fredrik Ulvestad, ale pofrunęła ona wysoko nad poprzeczką. Ogólnie początkowe fragmenty meczu rozgrywały się pod dyktando podopiecznych Szwedzkiego szkoleniowca. Pierwsza kwadrans gry powinien zakończyć się wybuchem radości wśród Szczecinian. Podanie od Rafała Kurzawy otrzymał Alexander Gorgon i bez wahania uderzył, jednak Vladan Kovačević zaliczył instynktowną paradę. W następnych kilkudziesięciu minutach nie działo się zbyt wiele. Dopiero piętnaście minut przed przerwą wyśmienitą szansę na bramkę miał Vahan Bichakhchyan.
Ormianin dostał pod nogi wybitą futbolówkę i strzelił, natomiast nie tak dobrze by pokonać będącego w dobrej formie goalakpeera rywali. Do podstawowego czasu gry Szymon Marciniak doliczył sześćdziesiąt sekund. Tuż przed przerwą dobrą okazję zmarnował Kurzawa. Były piłkarz Górnika Zabrze stał niekryty w polu karnym i strzelił kompletnie niecelnie. Obie ekipy zeszły do szatni przy wyniku 0:0, lecz ⹂Portowcy” bez wątpienia powinni prowadzić, ponieważ oddali oni aż trzynaście prób na bramkę ⹂Medalików”.
Lepsza połowa Rakowa
Zanim wznowiono grę, Dawid Szwarga posłał trzech świeżych zawodników. Na murawie pojawili się: Dawid Drachal, Bartosz Nowak, Adnan Kovačević. Niewiele po wznowieniu zawodów gola zdobył Gustav Berggren, jednakże została odgwizdana pozycja spalona. Fakt ten nie osłabił morali ⹂Racovi”, a potwierdzeniem moich słów jest trafienie prędzej wprowadzonego Nowaka. 30-latek uzyskał podanie od Vladyslava Kochergina i trafił idealnie obok bezradnego Valentina Cojocaru. W drugiej połowie całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na boisku przejęli przyjezdni. Mimo to Pogoń doprowadziła do wyrównania.
Stało się tak za sprawą Gorgona, który odebrał świetne podanie od Kamila Grosickiego. Po tym golu mecz stał się niezwykle otwarty. W końcówce dobrą sytuację miał Crnac, ale próba Chorwata okazała się nieudana. Rozjemca zawodów podjął decyzję o doliczeniu 180 sekund. Ostatnia akcja mogła być, szczęśliwa dla fanów czwartej drużyny poprzedniego sezonu, gdyż Znakomite uderzenie Grosickiego powstrzymał Kovačević. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Podział punktów spowodował, że do czasu końcowego gwizdka w Warszawie Pogoń i Raków pozostaną na tych samych pozycjach.
Bramki i składy
Bramki: 55 Nowak, 68 Gorgon
Pogoń Szczecin: Cojocaru, Zech, Malec, Koutris, Wahlqvist, Ulvestad (62 Gamboa), Kurzawa, Gorgon, Grosicki, Bichakhchyan (78 Fornalczyk), Koulouris
Trener: Jens Gustafson
Raków Częstochowa: Kovačević, Tudor, Rundić (46 Kovačević), Racovițan, Kochergin, Berggren, Silva (46 Drachal), Plavšić, Cebula (68 Lederman), Yeboah (46 Nowak), Piasecki (75 Crnac)
Trener: Dawid Szwarga
Terminarz obu drużyn
25 Listopada
Raków Częstochowa vs Cracovia 15:00 Częstochowa
Pogoń Szczecin vs Stal Mielec 17:30 Szczecin