Legia Warszawa pokonała beznadziejną Cracovię

Jeśli Jacek Zieliński w starciu z Legią grał o swój stołek, to z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że w najbliższych dniach “spadnie” z niego. “Pasy” zagrały naprawdę fatalnie. Kacper Tobiasz mógł się położyć w bramce i leżeć spokojnie przez pełne 90-minut. Kolejny brak trzech oczek sprawił, że klub z Krakowa pozostał w strefie spadkowej i wcale nie jest wykluczony scenariusz spadku, bo skazywana na pożarcie Puszcza na ten moment prezentuje się po prostu lepiej. Legia spokojnie wygrała za sprawą Kuna i Kramera. Niezwykle solidnie wyglądała dziś defensywa stołecznych. W najbliższą środę dojdzie do “rewanżu”. Będzie to zaległy pojedynek w ramach drugiej kolejki.

Legia Warszawa 2:0 Cracovia

Wszyscy obserwatorzy tego meczu przez pierwsze trzydzieści minut mogli się bardzo nudzić, bo na boisku nie działo się praktycznie nic. Obie ekipy próbowały się przedostać przez zasieki defensywne, ale robiły to nieudolnie. Ciut lepiej prezentowali się gospodarze, którzy utrzymywali się częściej na połowie Cracovii. Jedyne zagrożenie pod bramką Kacpra Tobiasza wykreował Benjamin Källman. Reprezentant Finlandii przedarł się przez obronę, lecz uderzył tak słabo, że bramkarz bez problemu złapał piłkę. Pierwszą dogodną szansę na gola miał Patryk Kun. Wrzutkę w pole karne posłał Ernest Muçi, fatalny kiks wykonał Atanasov, co znakomitą paradą uratował Sebastian Madejski. Na początku drugiej połowy do siatki trafił Kun, który wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Pawła Wszołka. Głównym winowajcą przy stracie bramki był goalkeeper “Pasów”, ponieważ minął się z lecącą futbolówką.

Piłkarze Kosty Runjaicia chcięli szybko podwyższych prowadzenie. Doskonałą okazję ku temu miał Wszołek, natomiast Madejski zachował się znakomicie, odbijając strzał. Wahadłowy “Legionistów” mógł podać do niekrytego Guala, a ten miał by przed sobą otwartą drogą do bramki. Hiszpan również miał znakomitą sytuację na zdobycie gola. Było dużo miejsca i czasu na spokojne wykończenie akcji, jednak Gual jest w tak złej formie, że nawet takie “setki” nie trafiają do sieci. Co się odwlecze to nie uciecze. Cztery minut przed końcem 90-minut rzut karny dostali wicemistrzowie Polski. Piłkę we własnym polu karnym dotknął Kamil Glik. Jedenastkę pewnym uderzeniem sfinalizował Blaž Kramer. W doliczonym czasie na murawie pojawił się Patryk Sokołowski. Było to ostatnie spotkanie dla tego zawodnika w barwach Legii, gdyż kontrakt z klubem obowiązuje do końca tego roku.

Bramki i składy

Bramki: 47’ Kun, 86’ Kramer

Legia Warszawa: Tobiasz, Kapuadi, Augustyniak, Pankov, Slisz, Çelhaka (90+2 Sokołowski), Kun, Wszołek (63 Gil Dias), Muçi (72 Rosołek), Josué (73 Kapustka), Gual (63 Kramer)

Trener: Kosta Runjaić

Cracovia: Madejski, Glik, Hoskonen, Râpă (78 Skovgaard), Atanasov, Rakoczy (60 Oshima), Knap (68 Śmiglewski), Kakabadze, Ghiță, Makuch (68 Rózga), Källman

Trener: Jacek Zieliński

Wpadnij na moje sociale

jeśli ci się podobało, wesprzyj moją działalność

dziękuję!

Udostępnij ten post

Zobacz więcej: