Przedmeczowa zapowiedź
Czwartą kolejkę zainaugurowaliśmy w Krakowie, gdzie drużyna Cracovii rozegrała spotkanie z Zagłębiem Lubin. Drużyna trenera Waldemara Fornalika przyjechała z chęcią zgarnięcia trzech punktów. Przed spotkaniem bardzo ciężko było stwierdzić kto będzie faworytem tej potyczki. Niestety w składzie drużyny z Lubina zabrakło środkowego obrońcy a konkretnie Aleksa Ławniczaka. W składzie popularnych ⹂pasów” od pierwszej minuty spotkanie rozpoczął Patryk Makuch, który poprzedni mecz w Radomiu rozpoczął na ławce rezerwowych. Poprzednie spotkanie między tymi zespołami zakończyło się zwycięstwem drużyny z Lubina. Kibice Ekstraklasy mogli liczyć na świetne widowisko.
Dominacja Cracovii
Spotkanie rozpoczęło się od niebezpiecznego faulu, żółtą kartką został ukarany Michał Nalepa, który debiutuje w barwach ⹂miedziowych”. Kompletnie bezsensowny faul w środkowej części boiska. Pierwsze minuty tego pojedynku był bardzo spokojne. W jedenastej minucie kibice Cracovii mogli krzyknąć z radości. Patryk Makuch otrzymał podanie w polu karnym i bez wahania oddał strzał w stronę bramki Zagłębia, co poskutkowało zdobyciem bramki, Weirauch w tej sytuacji był bez szans. W kolejnych minutach meczu nie oglądaliśmy żadnych dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Dwudziesta minuta okazała się bardzo pechowa dla Pawła Jaroszyńskiego. Były gracz Salernitany oddał fenomenalne uderzenie z krawędzi linii pola karnego, ale futbolówka uderzyła w poprzeczkę bramki Zagłębia. Podopieczni trenera Zielińskiego byli bardzo blisko zdobycia drugiego gola. Kilka minut później w polu karnym Cracovii znalazł się Damjana Bohar, lecz po uderzeniu słoweńca piłkę na rzut rożny wybił defensor Cracovii.
Po tej sytuacji klub z Lubina poczuł krew i w zdecydowanych atakach próbował zagrozić bramce swoich rywali. Piętnaście minut przed przerwą świetne podanie w polu karnym otrzymał Rapa. Po uderzeniu rumuna kolejną świetną interwencją popisał się goalkeeper Zagłębia. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego do bramki drugi raz trafił Makuch. Po świetnym dośrodkowaniu przez Oshime do piłki dopadł wspomniany napastnik Cracovii i uderzeniem głową podwyższył wynik. Drużyna z Lubina prezentowała się bardzo słabo, jeśli chodzi o grę defensywną.
W czterdziestej minucie meczu uderzenie z rzutu wolnego wykonał Damian Dąbrowski, jednakże piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Rapa na trzy minuty przed gwizdkiem arbitra oddał groźny strzał z pola karnego, Weirauch musiał znów ratować swój zespół. Sędzia Stefański zagwizdał po raz ostatni w pierwszej części gry i piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 2:0 dla Cracovii. Podopieczni Fornalika zaprezentowali się bardzo słabo. Jeśli Zagłębie myślało o odwróceniu losów spotkania, to zdecydowanie musiało poprawić swoją grę w drugiej połowie.
Odważniejsza gra Zagłębia
Na drugą część pojedynku oba zespoły wyszły bez żadnych zmian w wyjściowej jedenastce. Po wznowieniu gry Zagłębie próbowało zagrozić bramce Cracovii, ale bezskutecznie. Pierwszą dogodną sytuację do zdobycia bramki miałą drużyna z Krakowa. Po raz kolejny uderzenie gracza ⹂pasów” wybronił Weirauch. W 60 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzenie głową oddał Kurminowski, jednakże futbolówka poszybowałą nad poprzeczką. Pewien czas później trener Fornalik przeprowadził kilka zmian. W jego zespole zadebiutował nowy nabytek a mianowcie Mateusz Wdowiak. Nowi zawodnicy dali trochę jakości w ofensywie, co przełożyło się na groźniejsze ataki ze strony Zagłębia. Pierwsze celne uderzenie ze strony Lubinian nastąpiło w 70 minucie spotkania. Na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Makowski, ale Madejski sparował piłkę nad poprzeczką.
Dziesięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry bardzo groźny strzał oddał Wdowiak, niestety piłka minimalnie minęłą słupek bramkarza Cracovii. W 89 minucie Zagłębie zmarnowało stuprocentową sytuację do zdobycia bramki. Po strzale Kurminowskiego fenomenalną interwencją popisał się Bramkarz Cracovii. Kilka sekund później nastąpił faul w polu karnym drużyny z Krakowa. Sędzia po zobaczeniu powtórek podyktował jedenastkę dla Lubinian. Do piłki podszedł Kacper Chodyna, który pewnie wykorzystał jedenastkę. Zagłębie przegrywało już tylko 2:1. Arbiter do podstawowego czasu gry doliczył aż siedem minut. Kibiców obu drużyn czekały spore emocje do ostatniej sekundy. Sędzia zagwizdał po raz ostatni w tym meczu. Drużyna Jacka Zielińskiego wygrała 2:1. To drugie z rzędu zwycięstwo Cracovii. Natomiast trener Fornalik po tym spotkaniu musi poważnie przemyśleć jak ustawić obronę na następne spotkanie. Świetny występ zaliczył Patryk Makuch, który zdołał dwukrotnie trafić do siatki rywali.
Bramki i składy
Bramki: 11 Makuch, 35 Makuch, 90+2 Chodyna
Cracovia: Madejski, Jugas, Ghita, Hoskonen, Rapa, Oshima, Atanasov (88 Jodłowski), Jaroszyński, Rakoczy (75 Kakabadze), Kallman (75 Bochnak), Makuch (Śmiglewski)
Trener: Jacek Zieliński
Zagłębie Lubin: Weirauch, Nalepa (68 Kruk), Kopacz, Kłudka, Grzybek, Makowski (82 Mróz), Dąrbowski, Chodyna, Pieńko (56 Buletsa), Bohar (56 Wdowiak), Kurminowski (68 Woźniak)
Trener: Waldemar Fornalik