W niedzielne popołudnie odbyło się bardzo ciekawe spotkanie pomiędzy ekipą Zagłębia Lubin a Lechem Poznań. Na trybunach w Lubinie zasiadło aż szesnaście tysięcy ludzi. Jest to absolutny rekord. Obie drużyny na początku sezonu prezentują się bardzo przyzwoicie. Zagłębie, jak i Lech mają na koncie komplet punktów po dwóch spotkaniach. A zatem zapowiadało się prawdziwe piłkarskie święto w Lubinie. Według bukmacherów faworytem tego spotkania była drużyna z Poznania.
Świetna pierwsza połowa i prowadzenie Zagłębia Lubin
Mecz rozpoczął się od intensywnych ataków po obu stronach. W szóstej minucie zobaczyliśmy pierwszy celny strzał na bramkę Lecha Poznań. Uderzenie z około szesnastu metrów oddał piłkarz Zagłębia, ale Filip Bednarek ładnie wybronił uderzenie. Kolejne minuty spotkania były bardzo wyrównane. W czternastej minucie spotkania w sytuacji sam na sam znalazł się Tomasz Pieńko, ale piłka po strzale młodzieżowca minęła słupek bramkarza kolejorza. Zagłębie powinno zamknąć kwadransa gry bramką. Kolejne celne uderzenie podopieczni Fornalika oddali w 23 minucie spotkania. Kurminowski przyjął piłkę przed polem karnym, ale uderzył zbyt lekko i Bednarek złapał piłkę. Kilka minut później swoich sił spróbował Pereira. Było to zbyt mocne uderzenie i piłka przeleciałą wysoko nad poprzeczką. Lech Poznań w 26 minucie był bardzo blisko strzelenia pierwszej bramki. Piłkę w polu karnym przyjął Pereira, oddał strzał, ale bramkarz Zagłębia świetnie obronił uderzenie portugalczyka. Kolejne minuty spotkania był bardzo spokojne.
Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy strzał sprzed pola karnego oddał Makowski, piłkę wypluł bramkarz Lecha, a do dobitki dopadł Kurminowski, który zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Kilka sekund po bramce w sytuacji sam na sam znalazł się Velde, ale, strzał norwega świetnie obronił bramkarz Zagłębia. Sędzia do pierwszej połowy doliczył cztery dodatkowe minuty. Sędzia odgwizdał koniec pierwszej części spotkania i piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 1:0 dla drużyny z Lubina. Trzeba przyznać, że Zagłębie w pierwszej połowie zaprezentowało się bardzo dobrze. Chodź, Lech też miał dwie świetne sytuacje do zdobycia bramki.
Czerwona Karta i wyrównanie Lecha
Lech Poznań od samego początku drugiej połowy ruszył na bramkę Zagłębia Lubin. W 50 minucie po brutalnym faulu Murawskiego sędzia został wezwany do monitora var. Po zobaczeniu powtórek sędzia anulował żółtą kartkę i wyrzucił z boiska piłkarza lecha. Kolejorz resztę spotkania musiał sobie radzić w osłabieniu. W 60 minucie dogodną sytuację do zdobycia bramki miał Chodyna, ale bramkarz Lecha świetnie wybronił strzał. W drugiej sędzie Damian Kos rozdał wiele żółtych kartek. Na boisku nie przez wiele minuty nie działo się zbyt wiele, czerwona kartka znacznie ograniczyła działania ofensywne podopiecznych trenera Van der Broma. W 76 minucie świetne dośrodkowanie wykonał defensor Lecha, ale defensywa Zagłębia wypiła piłkę na rzut rożny. Po świetnym dośrodkowaniu z kornera uderzenie głową oddał Blazić i wyrównał stan meczu. To pierwsza bramka słoweńca w nowych barwach. Ewidentny błąd przy straconej bramce popełnił młodzieżowy bramkarz klubu z Lubina, czyli Szymon Weirauch.
Po wyrównującej bramce Lech zaczął grać trochę odważniej. W 89 minucie ładne dośrodkowanie wykonał Pereira, a blisko bramki był Blazić, ale ładną interwencją popisał się bramkarz Zagłębia. Nic więcej w tym spotkaniu się już nie wydarzyło. Mecz zakończył się wynikiem 1:1 po bramce Kurminowskiego i Blazića. Zagłębie może czuć bardzo duży niedosyt, gdyż Lech całą drugą połowę grał w osłabieniu. W następnej kolejce rywalem Zagłębia Lubin będzie drużyna Cracovii. Mecz odbędzie się w piątek o godzinie 18:00. Natomiast Lech Poznań swoje spotkanie rozegra w niedzielę o godzinie 20:00. A rywalem będzie Jagiellonia Białystok. Mecz zostanie rozegrany w Poznaniu.
Bramki i składy
Bramki: 40 Kurminowski, 76 Blazić
Zagłębie Lubin: Weirauch, Kopacz, Ławniczak, Grzybek, Kłudka, Dąbrowski, Makowski, Chodyna, Pieńko (73 Woźniak), Bohar (72 Gaprindashvili), Kurminowski (90 Mróz)
Trener: Waldemar Fornalik
Lech Poznań: Bednarek, Milić (63 Czerwiński), Blazić, Andersson, Pereira, Murawski, Sousa (83 Gurgul), Marchwiński, Hotić (55 Karlstrom), Velde (55 Szymczak), Ishak (83 Sobiech)
Trener: John van der Brom