Raków Częstochowa wymęczył zwycięstwo u siebie

Wprowadzenie

W niedzielne popołudnie odbył się mecz pomiędzy Rakowem Częstochowa a ŁKS-em Łódź. Mistrzowie Polski w czwartek rozegrają pierwsze spotkanie w fazie grupowej ligi Europy. Rywalem Częstochowian będzie Włoska Atalanta. Dlatego też trener Dawid Szwarga dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce. ŁKS to drużyna, która ma aż jedenaście straconych bramek. Bez wątpienia wyprawa do na teren złotego medalisty mistrzostw Polski mogła okazać się bardzo bolesna dla defensywy podopiecznych Kazimierza Moskala. Warto dodać, że pięć ostatnich pojedynków pomiędzy oboma zespołami w większości przypadków kończył się zwycięstwem Łodzian. Według bukmacherów niepodważalnym faworytem był Raków Częstochowa. 

Prowadzenie faworyta

Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu meczu swoich sił spróbował Fran Tudor, jednak piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Alexandra Bobka. Niewiele chwil później kolejne uderzenie oddał gracz Rakowa, lecz okazało się ono minimalnie niecelne. Tuż po tej sytuacji gospodarze strzelili pierwszego gola. Dośrodkowanie w polu karnym otrzymał Papanikolaou i pewnym strzałem głową pokonał 19-letniego bramkarza rywali. W dwudziestej minucie ŁKS po raz pierwszy zagroził bramce Rakowa. Na szesnastym metrze znalazł się Piotr Głowacki i bez zastanowienia kopnął piłkę, ale Kovačević bez najmniejszych problemów poradził sobie z tym wyzwaniem. Trochę chwil po tej sytuacji stuprocentową okazję zmarnował Tejan. Holender ominął Bośniackiego bramkarza, lecz spudłował, posyłając futbolówkę daleko od bramki. 

Po strzelonym golu to ŁKS prezentował lepszy poziom gry. W kolejnych fragmentach spotkania oba zespoły nie stwarzały żadnych groźnych akcji. Tuż przed informacją o doliczonym czasie gry goście mieli rzut rożny. Wrzutkę wykonał Głowacki, a do piłki dopadł Flis i uderzył, jednak goalkeeper ⹂Medalików” popisał się doskonałą paradą. Arbiter dzisiejszych zawodów do podstawowego czasu doliczył dwie minuty. Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 1:0 dla zawodników prowadzonych przez Szwargę. 

Kilka okazji ŁKS-u

Obaj trenerzy nie zdecydowali się na przeprowadzenie żadnych zmian. 120 sekund po wznowieniu gry groźne uderzenie oddał Marcin Cebula, jednakże futbolówka minęła słupek bramki strzeżonej przez Bobka. Kilkanaście sekund po tej próbie fatalny błąd popełnił goalkeeper RKS-u. Podał on piłkę pod nogi Tejana, a Holender w czystej sytuacji fatalnie przestrzelił. Bez wątpienia to powinna być bramka. W pięćdziesiątej trzeciej minucie strzał z obrębu pola karnego gospodarzy posłał Bartosz Szeliga, ale Kovačević poradził sobie z tym wyzwaniem. ŁKS z minuty na minutę rozkręcał się coraz bardziej. Potwierdzeniem moich słów jest trzecia już okazja Tejana. Piłkarz urodzony w Amsterdamie wykiwał kilku defensorów rywali i kopnął, natomiast bramkarz ⹂Racovi” wykonał świetną robinsonadę. Trzydzieści minut przed końcem regulaminowego czasu gry obaj trenerzy zdecydowali się na przeprowadzenie kilku zmian. Na boisku pojawili się między innymi: Ramirez, Pirulo i Yeboah.

Zaraz po pojawieniu się nowych zawodników niebezpieczny strzał posłał Piotr Głowacki, lecz okazał się on minimalnie niecelny. W siedemdziesiątej minucie przyjezdni trafili w słupek bramki Rakowa. Mało chwil później technicznym uderzeniem popisał się Pirulo, jednakże Kovačević odbił futbolówkę w stronę autu. Tuż przed informacją o doliczonym czasie piłkę sprzed linii bramkowej wybił Bogdan Racovitan cóż za szczęście Częstochowian. Łukasz Kuźma zdecydował się na doliczenie sześciu minut. W ostatniej z doliczonych minut arbiter został zawołany do monitora VAR. Po obejrzeniu powtórek czerwoną kartką został ukarany Stipe Jurić. Sędzia wziął gwizdek do swych ust i zagwizdał po raz ostatni. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla mistrzów Polski. Dzięki temu zwycięstwu RKS awansował na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Natomiast Łodzianie pozostaną na przedostatniej pozycji.

Bramka i składy

Bramka: 8 Papanikolaou

Raków Częstochowa: Kovačević, Tudor, Kovacevic, Rundić, Papanikolaou (60 Berggren), Kochergin (75 Lederman), Plavšić, Drachal (60 Racovitan), Nowak, Cebula (60 Yeboah), Piasecki (79 Zwoliński)

Trener: Dawid Szwarga

ŁKS Łódź: Bobek, Flis, Monsalve, Dankowski, Głowacki (90+3 Tutyškinas), Hoti, Letniowski (62 Dani Ramirez), Mokrzycki, Janczukowicz (80 Śliwa)), Szeliga (62 Pirulo), Tejan (80 Jurić)

Trener: Kazimierz Moskal

Terminarz 

ŁKS Łódź vs Jagiellonia Białystok

Ruch Chorzów vs Raków Częstochowa

Wpadnij na moje sociale

jeśli ci się podobało, wesprzyj moją działalność

dziękuję!

Udostępnij ten post

Zobacz więcej: