Raków Częstochowa wygrywa w wielkim hicie jedenastej kolejki Ekstraklasy

Wprowadzenie

Ostatnie spotkanie jedenastej kolejki Ekstraklasy rozegrano w Warszawie. Tutejsza Legia Warszawa przystąpiła do pojedynku z aktualnym mistrzem Polski, czyli Rakowem Częstochowa. W poprzedni czwartek podopieczni Kosty Runajicia przegrali z AZ Alkmaar 1:0, chodź największym problemem były wydarzenia po meczu, a nie sam wynik. Swoje spotkanie w pucharach przegrał również Raków. Ekipa z Częstochowy uległa Sturmowi Graz 0:1. Przed startem jedenastej kolejki drużyna ze stolicy zajmowała drugą pozycję w tabeli. Natomiast ⹂Medaliki” uplasowały się na szóstym miejscu. W poprzednim starciu pomiędzy oboma klubami górą był CWKS. 

Wyśmienite widowisko

Od początkowych minut kontrolę nad wydarzeniami na boisku przejęli goście. W siódmej minucie piłkę z dystansu kopnął Giannis Papanikolaou, ale próba Greka była totalnie nieudana. Niewiele chwil po tym wydarzeniu w polu karnym Częstochowian znalazł się Marc Gual, opanował piłkę i uderzył, jednak Vladan Kovacević popisał się wyborną paradą. Tuż przed zakończeniem pierwszego kwadransa gry mocny strzał po ziemi oddał Ernest Muci, natomiast goalkeeper przyjezdnych nie był zmuszony do podjęcia interwencji. Kilkanaście sekund później poprzeczkę bramki Legii obił Bogdan Racovitan. Dwudziesta siódma minut okazała się szczęśliwa dla fanów spod Jasnej Góry. Futbolówkę na skrzydle otrzymał John Yeboah, podał do Vladyslava Kochergina, a Ukrainiec strzałem z pierwszej piłki pokonał bezradnego Kacpra Tobiasza. 

Następna akcja ze strony gospodarzy nadeszła w trzydziestej drugiej minucie. Piekielnie mocne uderzenie posłał Muci, jednak minęło ono słupek bramki RKS-u. Pięć minut przed informacją o doliczonym czasie bardzo groźną próbę zaliczył aktywny Muci, lecz Kovacević końcówkami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Legioniści przeprowadzali prawdziwy szturm na bramkę rywali. Potwierdzeniem moich słów jest szansa Patryka Kun, wahadłowy Warszawskiej ekipy obił poprzeczkę. Odpowiedź ⹂Medalików” nastąpiła niezwykle szybko. Bartosz Nowak wykiwał przeciwnika i stanął oko w oko z Tobiaszem, jednakże górą w tym starciu wyszedł wspomniany 20-latek. W doliczonym czasie gry gola zdobyła Legia Warszawa. Doskonałą wrzutkę wykonał Yuri Ribeiro, co w dobrym stylu wykorzystał Paweł Wszołek, dając wyrównanie swojemu zespołowi. Piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 1:1.

Decydujący samobój Augustyniaka

Przed startem drugiej połowy na zmiany zdecydował się Kosta Runjaić. Na boisku pojawił się Maciej Rosołek i Jurgen Elitim. Na początku drugiej części meczu swoich sił z dystansu spróbował Bartosz Slisz, ale Bośniacki bramkarz poradził sobie z tym wyzwaniem. W kolejnych fazach potyczki oglądaliśmy wiele fauli i dośrodkowań. Obaj trenerzy przeprowadzali zmiany tylko, że nie wpływało to na stwarzanie dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Dwadzieścia minut przed końcem regulaminowego czasu gry futbolówkę z linii bramkowej wybił Papanikolaou, a bliski szczęścia był Rafał Augustyniak. Kilka sekund po tym wydarzeniu w słupek bramki strzeżonej przez Kovacevicia trafił Augustyniak. Złoci medaliści mistrzostw Polski mogli mówić o wielkim szczęściu.

Troszkę czasu później do własnej bramki trafił Augustyniak. 29-latek chciał przeciąć podanie, lecz zrobił to na tyle niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza. Szymon Marciniak podjął decyzję o doliczeniu aż dziewięciu minut. Sędzia wziął gwizdek do swych ust i wskazał na środek boiska. W wielkim hicie ostatniej kolejki przed przerwą reprezentacyjną trzy punkty zdobyli czerwono-niebiescy. Taki obrót spraw poskutkował awansem klubu na pozycję wicelidera. Legia przez dzisiejszą porażkę spadła na czwarte miejsce ze trzech punktów do lidera z Wrocławia. 

Bramki i składy

Bramki: 27 Kochergin, 45+2 Wszołek, 73 Augustyniak-bramka samobójcza

Legia Warszawa: Tobiasz, Kapuadi, Ribeiro (55 Augustyniak), Burch, Josué (46 Elitim), Slisz, Kun, Wszołek, Gual (46 Rosołek), Muci (78 Kramer), Pekhart

Trener: Kosta Runjaić

Raków Częstochowa: Kovacević, Kovačević (56 Berggren), Racovitan, Rundić, Kochergin, Papanikolaou, Tudor, Plavšić (64 Drachal), Nowak, Yeboah (64 Cebula), Crnac (77 Zwoliński)

Trener: Dawid Szwarga

Terminarz obu drużyn

21 Październik

Śląsk Wrocław vs Legia Warszawa 17:30 Wrocław

22 Październik

Górnik Zabrze vs Raków Częstochowa 17:30 Zabrze

Wpadnij na moje sociale

jeśli ci się podobało, wesprzyj moją działalność

dziękuję!

Udostępnij ten post

Zobacz więcej: