Legia Warszawa z drugim zwycięstwem w fazie grupowej

Wprowadzenie

Po czterech porażkach z rzędu Legia Warszawa wybrała się do Bośni i Hercegowiny na spotkanie z Zrinjski Mostar. Przed inaugurującym gwizdkiem arbitra klub ze stolicy zajmował ostatnią lokatę w tabeli grupy E. Ostatni weekend okazał się bardzo bolesny dla wszystkich sympatyków z Warszawy. Podopieczni Kosty Runjaicia ulegli Śląskowi Wrocław aż 4:0. Niemiecki szkoleniowiec w wyjściowej jedenastce dokonał wyjątkowo zaskakującej zmiany. Chodzi tutaj o pojawienie się Dominika Hładuna, który wskoczył do bramki kosztem Kacpra Tobiasza. Warto przypomnieć, że Bośniacki klub w pierwszej kolejce przegrywał z AZ Alkmaar 0:3, by finalnie wygrać 4:3. Wielu ekspertów wskazywało Legię za faworyta tego pojedynku.

Dwa gole i zmarnowane okazje

Początkowe fragmenty meczu odbywały się w bardzo spokojnym tempie. Obie drużyny próbowały konstruować akcje ofensywne. Pierwszy kwadrans gry zakończył się niecelnym strzałem Ernesta Muciego. Cztery minuty później doskonałe dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Josué, a uderzenie głową oddał Yuri Ribeiro, natomiast goalkeeper gospodarzy poradził sobie z tym wyzwaniem. Kolejną okazję Legia wykreowała po stałym fragmencie gry. Tym razem próbę zdobycia gola wykonał Radovan Pankov, jednak futbolówka pofrunęła nad poprzeczką bramki rywali. Kilkanaście sekund po tym wydarzeniu niezwykle blisko odtworzenia wyniku był Muci. Aktywny Albańczyk kopnął piłkę z dwudziestu metrów, ale ta minimalnie minęła słupek.

Niestety w trzydziestej minucie gola zdobyli gospodarze. Centrę w pole karne wykorzystał Nemanja Bilbija, trafiając głową obok bezradnego Dominika Hładuna. Odpowiedź Wojskowych nadeszła cholernie szybko. Josué wstrzelił piłkę w pole karne, a Slobodan Jakovljević skiksował, umieszczając ją we własnej bramce. Jeszcze przed przerwą udaną interwencją popisał się Hładun. Bramkarz CWKS-u powstrzymał Josipa Corluka. Sędzia zdecydował się na doliczenie dwóch minut. Zanim piłkarze zeszli do szatni stuprocentową sytuację zmarnował Blaž Kramer. Słoweniec miał praktycznie pustą bramkę i nie trafił w nią. Pierwsza część potyczki zakończyła się rezultatem 1:1.

Złoty gol Kramera

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w identycznych składach, co na początku. W pięćdziesiątej czwartej minucie gola zdobyli gospodarze, lecz została odgwizdana pozycja spalona. Kilkanaście minut po tym wydarzeniu pięknego gola głową zdobył Kramer, jednakże został on nieuznany z powodu spalonego. Sędzia wstrzymał wznowienie gry i dostał podpowiedź dotyczącą uznania bramki. Ostateczną decyzją wozu Var było przyznanie trafienia napastnikowi Legii. Odpowiedź Zrinjskiego była wybitnie szybka. Goalkeepera przyjezdnych pokonał Matija Malekinušić, ale VAR znów uratował Legionistów. W trakcie upływu czasu trenerzy przeprowadzili parę zmian w swoich drużynach. Nim arbiter podjął decyzję o ilości dodatkowych minut, kompletnie niecelny strzał oddał Patryk Kun. W dodatkowym czasie o włos od zabicia meczu był Marc Gual. Hiszpan strzelił centymetry obok słupka. Finalnie rozjemca zawodów wskazał na środek boiska. Legia Warszawa dzięki temu zwycięstwo awansuje na pozycję lidera w grupie E.

Bramki i składy

Bramki: 30 Biblija, 33 Jakovljević-samobój, 63 Kramer

Zrinjski Mostar: Marić, Radić, Jakovljević, Tičinović (70 Memija), Ćorluka, Ivančić, Zlomislić (70 Kis), Čanađija, Ćuže (61 Malekinušić) , Hrvanović (61 Mišić) Bilbija 

Trener: Krunoslav Rendulic

Legia Warszawa: Hładun, Jędrzejczyk, Pankov, Ribeiro, Slisz, Çelhaka (87 Elitim), Kun, Josué, Muçi (64 Gual), Kramer (71 Rosołek)

Trener: Kosta Runjaić

Terminarz

29 Październik

Legia Warszawa vs Stal Mielec 15:00 Warszawa

Tabela grupy E

Wpadnij na moje sociale

jeśli ci się podobało, wesprzyj moją działalność

dziękuję!

Udostępnij ten post

Zobacz więcej: