Dawid Drachal w wygranym meczu z Lechem Poznań był jednym z lepszych zawodników na murawie. 19-latek na początku sezonu nie pojawiał się zbyt wiele razy na murawie, ale z biegiem czasu trener Dawid Szwarga dawał mu więcej szans na grę. I jak się okazuje, decyzja młodego trenera Rakowa była trafna, bo Drachal prezentuje coraz lepszy poziom.
Zawodnik urodzony w Radomiu w tym sezonie wystąpił w 20 spotkaniach, w których strzelił trzy bramki i dołożył dwie asysty. Reprezentant Polski do lat 19 w wywiadzie dla TVP Sport zdradził między innymi, że “Medaliki” w starciu z “Kolejorzem” pokazały DNA Rakowa Częstochowa.
– „Wreszcie pokazaliśmy DNA Rakowa, którego od kilku meczów nie było. Cieszę się bardzo, że to wróciło. Z takiej gry możemy się tylko cieszyć. Pressing był bardzo wysoki i agresywny. Wszyscy pracowali na 100 procent. Zostawiliśmy serducho na boisku i myślę, że było to widać” – powiedział Drachal.
– „4:0 u siebie z pretendentem do mistrzowskiego tytułu jest dużym wyczynem. Bardzo się cieszymy, że trzy punkty zostały w Częstochowie. Mamy teraz przed sobą trzy spotkania wyjazdowe i musimy się skupić, żeby podtrzymać formę, ale też nastawienie” – stwierdził 19-latek.
Drachal powiedział też, że jesienią brakowało mu większej ilość spędzonych minut na boisku minut i teraz cieszy się z szansy, jaką dał mu Dawid Szwarga.
– „Pod koniec rundy jesiennej mi tego brakowało. Bardzo się cieszę z szansy, jaką otrzymałem. Mam nadzieję, że ją wykorzystam. Sezon się jeszcze nie skończył. Wiem, że muszę walczyć o to, aby otrzymywać jeszcze więcej minut” – dodał zawodnik Rakowa w rozmowie z TVP Sport.