Przedmeczowe informacje
Niedzielne zmagania w Ekstraklasie rozpoczęły się w Mielcu. Tutejsza Stal Mielec rozegrała mecz z Piastem Gliwice, który w poprzedniej kolejce uległ Lechowi Poznań 1:2. Stal Mielec w poprzedniej kolejce przekonała się, że prowadzenie 2:0 jest bardzo niebezpieczne. Podopieczni Kamila Kieresia stracili pechowo punkty z ekipą Cracovii. Przed spotkaniem oczywistym faworytem był Piast Gliwice, co można było zauważyć również wśród bukmacherów. Ostatnie spotkania pomiędzy tymi zespołami zdecydowanie kończyły się na korzyść drużyny z Gliwic.
Przebieg pierwszej połowy spotkania
Piast Gliwice od samego początku bardzo agresywnie ruszył na drużynę z Mielca. Bardzo aktywnym zawodnikiem w ekipie Gliwiczan był Michael Ameyaw. Pierwsza okazja w tym spotkaniu nadeszła już w dziewiątej minucie spotkania. Po składnej akcji pomiędzy tomasiewiczem a Katranisem piłka po dośrodkowaniu trafiła pod nogi Wilczka, który oddał strzał, ale defensor Stali zapobiegł niebezpieczeństwu pod własną bramką, wybijając piłke na rzut rożny. Pierwszy kwadrans gry odbył się pod dyktando ekipy trenera Vukovicia. Posiadanie piłki po kwadransie wynosiło 30-70, co jest bardzo dużą przewagą. Stal próbowała zagrozić bramce Placha, ale Słowacki bramkarz nie musiał interweniować. Podobnie jak w meczu z Cracovią Stal przeczekała pierwszy kwadrans gry, by w kolejnych minutach zaatakować trochę odważniej swojego rywala. Bronią stali są stałe fragmenty gry, które drużyna z Mielca, próbowała wykorzystać, ale defensywa Piasta spisywałą się bez zarzutu. W 31 minucie spotkania Piast miał stały fragment blisko bramki rywali, ale po strzale Patryka Dziczka piłka uderzyła w mur rywali. W kolejnych fragmentach spotkania nie wydarzyło się kompletnie nic co, mogłoby przykuć uwagę kibiców. Piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 0:0. Pierwsza połowa stała na bardzo słabym poziomie, były to tzw. Piłkarskie szachy. Wyróżnić można Ameyawa, który wywalczył kilka stałych fragmentów gry dla swojej drużyny.
Druga połowa spotkania
Druga połowa spotkania rozpoczęłą się pododobnie jak pierwsza. Piast rozpoczął szturm na bramkę Kochalskiego, ale nie stworzył żadnej, groźnej sytuacji do zdobycia bramki. W 51 po świetnym dośrodkowaniu Chrapka świetną sytuację na strzelenie bramki miał Czerwiński, ale jego uderzenie głową świetnie obronił goalkeeper Stali. Drużyna z Gliwic stworzyła kilka sytuacji do zdobycia bramki w ciągu kilku minut, ale bezskutecznie. Statystyki do 60 minuty spotkania były bezlitosne. Piast miał na koncie aż 16 strzałów na bramkę Stali, ale tylko jeden celny, co pokazywało bardzo duża nieskuteczność w szeregach Gliwiczan. Gra stali w ataku kompletnie nie istniała. Piłki posyłane były na chaos, co nie mogło zagrozić bramce Piasta. Trener Vukovic w 60 minucie meczu wpuścił na boisko Damiana Kądziora oraz Krykuna. Piast swoje ataki przeprowadzał głównie po stronie nowo wprowadzonych piłkarzy, którzy byli bardzo aktywni. W 74 minucie spotkania po fenomenalnym strzale Macieja Domańskiego piłka odbiła się od poprzeczki, bardzo nieszczęśliwy moment dla kibiców i samego piłkarza. Kolejna sytuacja dla Piasta nadeszła w 77 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową uderzył Gabriel Kirejczyk, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Dogodną sytuację do zdobycia pierwszej bramki Piast miał w 85 minucie spotkania, ale strzał Kędziora z rzutu wolnego obronił Mateusz Kochalski. W ostatniej akcji spotkania świetną sytuację do zdobycia bramki miał piłkarz Stali ale świetną robinsonadą wykazał się Plach. Odbity strzał dobijał Domański, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. Piast Gliwice może czuć bardzo duży niedosyt.
Podsumowanie meczu
Piast w przeciągu całego spotkania oddał aż 25 strzałów, ale nie zdołał pokonać Mateusza Kochalskiego. Stal również miała swoje okazje na zdobycie bramki, ale piłka raz odbiła się od poprzeczki albo bronił Plach. Jednak w przeciągu całego spotkania, to Piast Gliwice zdecydowanie zasłużył na zwycięstwo. Bez wątpienia kibice w Gliwicach mogą czuć bardzo duże rozczarowanie na początku nowego sezonu. Piast po dwóch kolejkach ma na koncie zaledwie jeden punkt. Kibice w Mielcu mogą być w miarę zadowoleni z dwóch punktów, jakie ma ich klub po dwóch spotkaniach.
Składy
Stal Mielec: Kochalski, Ehmann (66 Esselink), Matras, Pajnowski, Getinger, Wlazło, Trąbka (75 Guillaumier), Gerstenstein (66 Stępień), Domański, Shkurin (60 Meriluoto), Wołkowicz (60 Hinokio)
Trener: Kamil Kiereś
Piast Gliwice: Plach, Czerwiński 83 Huk), Miguelito, Katranis, Pyrka, Tomasiewicz, Dziczek, Chrapek (76 Hateley), Ameyaw (60 Kądzior), Felix (60 Krykun), Wilczek (76 Kirejczyk)
Trener: Aleksandar Vuković