Wprowadzenie
Zamykające szesnastą kolejkę Ekstraklasy spotkanie rozegrano w Radomiu, gdzie tutejszy Radomiak walkę o trzy punkty stoczył z liderującym Śląskiem Wrocław. Półtora godziny, zanim usłyszeliśmy pierwszym gwizdek arbitra, klub wystosował informację o pożegnaniu się z obecnym szkoleniowcem. Constantina Gâlce pierwszego grudnia zmieni Maciej Kędziorek, który pożegna się z posadą asystenta w Lechu Poznań. Zielono-biali przed startem meczu z WKS-em zajmowali dopiero dziesiątą pozycję w tabeli, z przewagą tylko trzech punktów nad strefą spadkową. Całkowicie inaczej wygląda sytuacja we Wrocławiu, bo Śląsk jest na samym szczycie w tabeli. Ostatnia porażka ligowa podopiecznych Jacka Magiery miała miejsce dwunastego sierpnia. W obecnej kolejce wszystkie ekipy z czołówki straciły punkty, dlatego ewentualne zwycięstwo gości dałoby powiększenie przewagi nad goniącymi. W ostatnich pięciu potyczka między obiema ekipami „Wojskowi” nie wygrali ani razu.
Zmarnowany rzut karny
Kilkanaście sekund po rozpoczęciu zawodów próbkę swoich możliwości pokazał Mateusz Żukowski, ale strzał wylądował na bocznej siatce. Pewien czas później nieudane uderzenie z obrębu pola karnego oddał Leândro. W dziewiętnastej minucie świetny drybling wykonał Leândro, co okazało się świetną decyzją, ponieważ został on sfaulowany w polu karnym i sędzia musiał wskazać na jedenasty metr. Do futbolówki podszedł Pedro Henrique, lecz jego intencje wyczuł Rafał Leszczyński, popisując się świetną interwencją. Niewiele minut nim Piotr Lasyk podjął decyzję o doliczonym czasie, bombą w stronę bramki Radomiaka posłał piłkarz trenera Magiery, jednak nie zakończyło się to trafieniem, bo piłka przeleciała tuż obok słupka. Ogólnie rzecz biorąc, po zmarnowanej jedenastce Brazylijczyka na boisku nie działo się zbyt wiele. Nic się już nie wydarzyło i zawodnicy razem ze sztabami zeszli do szatni.
Złoty gol Expósito
Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian. Pięćdziesiąta piąta minuta okazała się szczęśliwa dla fanów z dolnego śląska. Na szesnastym metrze znalazł się Erik Expósito i bez wahania strzelił tak, że piłka odbiła się od rywala, lądując idealnie obok, bezradnego Alberta Posiadały. Moment po golu do interwencji golakeepera gospodarzy zmusił Hiszpański napastnik Wrocławian. Objęcie prowadzenia zdecydowanie napędziło poczynania ofensywne zielono-biało-czerwonych, a potwierdzeniem moich słów jest próba zdobycia drugiej bramki przez Patricka Olsena, natomiast Posiadała spokojnie poradził sobie z tym wyzwaniem. Dalsze fazy widowiska nie były w ogóle ciekawe. Kibice na trybunach i przed telewizorami oglądali wiele fauli i stałych fragmentów gry. W końcówce poprzeczkę obił, mający niesamowite pecha Henrique bez wątpienia jest to jego specjalność. Lasyk do podstawowego czasu gry dorzucił 240 sekund. Finalnie Śląsk Wrocław wygrał 0:1 i umocnił się na pozycji lidera Ekstraklasy, a popularne „Warchoły” pozostaną na dziesiątej lokacie.
Bramka i składy
Bramka: 55 Expósito
Radomiak Radom: Posiadała, Cichocki, Rossi, Grzesik (82 Jakubik), Abramowicz, Donis (67 E.Semedo), Luizão, Wolski (90+3 Okoniewski), Leândro (67 L.Semedo), Rocha (82 Castañeda), Henrique
Trener: Maciej Lesisz
Śląsk Wrocław: Leszczyński, Bejger, Petkov, Janasik, Matsenko, Pokorný (90+2 Paluszek), Olsen (73 Rzuchowski), Schwarz, Samiec-Talar (83 Szwedzik), Żukowski, Expósito
Trener: Jacek Magiera
Terminarz
2 Listopada
Widzew Łódź vs Radomiak Radom 17:30 Łódź
3 Listopada
Śląsk Wrocław vs Raków Częstochowa 17:30 Wrocław