Reprezentacja Polski zdemolowała Estonię (Wideo)

Reprezentacja Polski pokonała Estonię aż 5:1.
fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

Reprezentacja Polski w finale baraży

Reprezentacja Polski wygrała półfinałowy mecz barażowy z Estonią. Biało-czerwoni zagrali całkiem dobrze i wygrali aż 5:1. W finale biało-czerwoni zmierzą się z Walią, która bez problemu pokonała Finlandię 3:1. Z pewnością będzie to ciężkie spotkanie, bo Walijczycy u siebie są niezwykle groźni, choć poprzednio wygraliśmy na ich boisku 0:1. Istotną informacją dla Michała Probierza jest kontuzja Frankowskiego i Casha.

Na razie nie wiadomo czy obaj zawodnicy będą gotowi na wtorkowe spotkanie w Cardiff. Po ostatnim gwizdku arbitra wściekły na kolegów z zespołu był Wojciech Szczęsny, ponieważ doprowadzili oni do straty bramki. Podsumowując zagraliśmy dobre zawody, ale przeciwnik był po prostu beznadziejny.

Wpadnij zobaczyć mój nowy odcinek na kanale YouTube 👉link

Polska 5:1 Estonia

Bramki: 22′ Frankowski, 50′ Zieliński, 70′ Piotrowski, 74′ Mets (samobój), 76′ Szymański

Od samego początku Polacy dążyli do jak najszybszego objęcia prowadzenia. W 4’ minucie bramkarza gości do interwencji zmusił Piotr Zieliński. Chwilę później poprzeczkę obił Nicola Zalewski. W 22’ minucie piękne podanie prostopadłe Jakuba Piotrowskiego na gola zamienił Przemysław Frankowski.

Jeszcze w pierwszej połowie czerwoną kartkę otrzymał Maksim Paskotsi. Od tego momentu Estończycy cofnęli się całym zespołem na własną połowę. Do przerwy wynik na tablicy świetlnej pokazywał 1:0.

Pięć minut po wznowieniu gry prowadzenie podwyższył Piotr Zieliński. Z piłką w pole karne wbiegł Zalewski, po czym wykiwał dwóch rywali i ładnym dośrodkowaniem obsłużył zawodnika SSC Napoli.

W 70′ minucie piękną bramkę zdobył Jakub Piotrowski, który zagrał bardzo dobry mecz. 26-latek otrzymał podanie przed pole karne i bez wahania uderzył idealnie przy słupku. Przy tym strzale bramkarz Estonii był całkowicie bez szans.

Trzy minuty po trafieniu Piotrowskiego do własnej bramki trafił Karol Mets, który chciał zablokować wrzutkę Zalewskiego tylko, lecz zrobił tona tyle źle, że pokonał swojego golkipera.

https://twitter.com/FootColic/status/1770922705056887050

Piątego gola strzelił Sebastian Szymański. Pomocnik Fenerbahce Stambuł wykorzystał niefrasobliwość obrońców gości i kopnął piłkę obok próbującego interweniować Karla Heina.

https://twitter.com/iodrsshfbarsiv/status/1770926126476427455

Mimo gry w osłabieniu Estonia zdobyła honorowego gola. Wojciecha Szczęsnego pokonał Martin Vetkal, który na co dzień występuje w młodzieżowym zespole AS Romy.

Wpadnij na moje sociale

jeśli ci się podobało, wesprzyj moją działalność

dziękuję!

Udostępnij ten post

Zobacz więcej: