Raków Częstochowa z pierwszym zwycięstwem w lidze Europy

Wprowadzenie

W czwartkowy wieczór Raków Częstochowa wybrał się do Grazu na mecz z tutejszym Sturmem. Ekipa trenera Szwargi musiała dzisiaj wygrać, by myśleć o możliwości zajęcia trzeciego miejsca w grupie, które daje możliwość udziału w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Ostatnia okres dla klubu spod Jasnej Góry nie jest zbyt udany. Ostatnie zwycięstwo miało miejsce niespełna miesiąc temu, wtedy to pokonali oni Zagłębie Lubin 5:0. Dzisiejsi przeciwnicy są wiceliderem Austriackiej Bundesligi z identyczną ilością punktów, co będący na szycie Red Bull Salzburg. Według bukmacherów za niepodważalnego faworyta uważani byli gospodarze.

Dwie setki mistrzów Polski

W ósmej minucie nastąpiło pierwsze zagrożenie pod bramką Częstochowian. W pole karne dostał się Szymon Włodarczyk i bez chwili zawahania kopnął piłkę, lecz Vladan Kovačević poradził sobie z tą próbą reprezentanta Polski do lat 21. Trochę czasu później całkowicie nieudane uderzenie posłał Gorenc Stanković. Ciut przed zamknięciem początkowego kwadransa gry świetną okazję zmarnował Ante Crnac. Niekryty Chorwat otrzymał niesamowicie dokładną wrzutkę od Deiana Sorescu i strzelił, ale trochę obok słupka. Na takim poziomie to powinna być bramka.

Kilkanaście sekund po tym wydarzeniu dobrą szansę miał David Schnegg, natomiast nie udało się trafić w światło bramki rywali. Sturm mógł prowadzić w dwudziestej minucie. Wtedy to piłkę przejął Manprit Sarkaria i pobiegł w stronę pola karnego, znajdując się w sytuacji sam na sam z obrońcą, jednak nie zakończyło się to gole z powodu dobrej interwencji Bośniackiego Goalkeepera Rakowa. Odpowiedź ⹂Medalików” nadeszła cholernie szybko, a potwierdzeniem moich słów jest setka Marcina Cebuli. Były piłkarz Korony Kielce wbiegł z futbolówką w pole karne i strzelił tuż obok słupka. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:0. 

Złoty gol Yeboah

Na drugą część pojedynku obie drużyny wyszły bez zmian. Od momentu wznowienia widowiska RKS ruszył z masowymi atakami, co mogło przynieść szybki efekt w postaci pokonania Kjella Scherpena. W polu bramkowym odnalazł się Jean Carlos Silva, który uderzył wprost w interweniującego bramkarza podopiecznych Christiana Ilzera. Absolutną kontrolę nad przebiegiem spotkania przejęła ⹂Racovia”. Mimo lepszej postawy czerwono-białych to stuprocentową sytuację mieli Austriacy. Podanie odebrał wolny Alexander Prass i kopnął on, jednak wprost w wykonującego paradę Kovačevicia. Dwadzieścia minut nim zakończono regulaminowy czas gry, Dawid Szwarga wpuścił aż czterech świeżych zawodników.

Na murawie pojawili się John Yeboah, Fabian Piasecki, Sonny Kittel, Ben Lederman. Osiemdziesiąta pierwsza minuta okazała się szczęśliwa dla fanów Rakowa, bo gola zdobył świeżo wprowadzony John Yeboah. Piękną akcję indywidualną przeprowadził Silva, po czym dośrodkował wprost na nogę Ekwadorczyka kończącego całość trafieniem. W końcówce petardę Kittela wybronił Scherpen. Rozjemca dzisiejszych zawodów dorzucił pięć minut. Finalnie Raków Częstochowa wygrał 0:1 i ma jeszcze realne szanse na awans do rozgrywek Ligi Konferencji Europy.

Bramka i składy

Bramka: 81 Yeboah 

Sturm Graz: Scherpen, Borković (72 Hierlander), Affengruber, Schnegg, Gazibegović (88 Johnston), Gorenc Stanković, Prass (88 Grgić) Lavalee, Horvat (72 Kiteishvili) , Włodarczyk (61 Boving), Sarkaria

Trener: Christian Ilzer

Raków Częstochowa: V.Kovačević, Tudor, A. Kovačević (75 Lederman), Rundić, Berggren, Kochergin, Sorescu (90+1 Plavšić), Silva, Nowak (75 Kittel), Cebula (75 Yeboah), Crnac (75 Piasecki)

Trener: Dawid Szwarga

Terminarz 

3 Listopada

Śląsk Wrocław vs Raków Częstochowa 17:30 Wrocław

Tabela grupy D

Wpadnij na moje sociale

jeśli ci się podobało, wesprzyj moją działalność

dziękuję!

Udostępnij ten post

Zobacz więcej: