Garstka przedmeczowych informacji
W dzisiejszy wieczór odbyło się jedno z najważniejszych spotkań w historii Rakowa Częstochowa. Klub spod Jasnej Góry zmierzył się z cypryjską drużyną Aris Limassol FC w ramach III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Faworytem tego spotkania wydawał się Raków, ale gdy popatrzymy na poprzednią rundę, to musimy przyznać, że drużyna z Cypru gra bardzo skutecznie. Aris w dwumeczu z Bate Borysów wygrał aż 11:5. A więc przed spotkaniem drużyna trenera Dawida Szwargi wiedziała, że musi być w tym spotkaniu bardzo uważna w defensywie. Ciekawą informacją jest fakt, iż dla drużyny z Limassolu dzisiejszy mecz był dopiero piątym w europejskich pucharach. Trener Szwarga zaskoczył kibiców, wystawiając na pozycji napastnika Fabiana Piaseckiego, kosztem Łukasza Zwolińskiego. Kibice w Częstochowie liczyli, że ich piłkarze stworzą sobie dobrą zaliczkę przed rewanżem. Według bukmacherów faworytem tego spotkania był oczywiście Raków Częstochowa.
Spokojna pierwsza połowa
Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła bardzo szybko, bo już w szóstej minucie spotkania. Defensor Arisu stracił piłkę przy linii bocznej, piłkę przejął Tudor , który popędził w stronę pole karnego, dograł do Kochergina który dokonał formalności, strzelając na pustą bramkę. Świetny początek Rakowa Częstochowa. Medaliki po strzelonej bramce kontrolowali przebieg meczu, rozgrywając piłkę na połowie rywali. Kilka minut po strzelonej bramce przez Raków świetną okazję do wyrównania zmarnował piłkarz z Limassolu. Zawodnik Arisu posłał ładne dośrodkowanie w pole karne, a ekwilibrystyczny strzał minął prawy słupek Kovacevica. Piłkarze Rakowa mieli bardzo dużo szczęścia w tej sytuacji. Następne kilka minut spotkania było rozgrywane w bardzo spokojnym tempie. Nie widzieliśmy żadnej sytuacji bramkowej. Świetne zawody w pierwszej połowie rozgrywał pomocnik Rakowa, czyli Papanikolaou.
Pod koniec pierwszej połowy z dystansu uderzył piłkarz Rakowa, ale piłka poszybowała bardzo wysoko nad bramką. Mimo czterech doliczonych minut przez sędziego tego spotkania kibice w Częstochowie nie zobaczyli żadnej sytuacji po obu stronach. Piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 1:0 dla klubu z Częstochowy. Cały zespół trenera Szwargi w pierwszych 45 minutach był bardzo dobrze poukładany. Oprócz wspomnianego ekwilibrystycznego strzału Aris nie miał dogodnych sytuacji do zdobycia bramki.
Obie drużyny zdobyły bramkę
Na początku drugiej połowy blisko bramki była drużyna z Cypru. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piasecki odbił piłkę głową w stronę własnej bramki. Na szczęście futbolówka przeleciała nad poprzeczką bramki Rakowa. Aris po wznowieniu gry ruszył na bramkę klubu z Częstochowy, ale bezskutecznie. W 54 minucie świetną okazję do zdobycia bramki miał aktywny Papanikolaou. Grek przyjął piłkę w polu karnym, ale bramkarz Arisu świetnie wybronił uderzenie. Kilka minut później Raków otrzymał rzut karny. Świetnym dryblingiem w pole karne popisał się Marcin Cebula, który został sfaulowany kilka centymetrów za linią pola karnego. Do piłki podszedł Fabian Piasecki, który pewnie pokonał bramkarza, podwyższając wynik na 2:0. Na trzydzieści minut przed końcem spotkania klub z Częstochowy znajdował się w bardzo dobrej przed rewanżem. Przez kolejne minuty na boisku panował spokój. Pomoc oraz obrona podopiecznych trenera Szwargi w drugiej połowie prezentowała się wyśmienicie.
Drużyna z Limassolu nie miała nic do powiedzenia, jeśli chodzi o poczynania ofensywne. Obaj trenerzy przeprowadzili kilka zmian. Na boisku pojawił się między innymi czterokrotny reprezentant Polski. Mowa tutaj o byłym napastniku Ruchu Chorzów, czyli Mariuszu Stępińskim. Obraz gry po zmianach znacząco się nie zmienił, oba zespoły probowały zdobywać bramki. Niestety dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Aris Limassol zdobył kontaktową bramkę. Ładny zwód wykonał Mayambela i pięknym strzałem w okienko bramki Kovacevia dał nadzieję na remis w tym spotkaniu. Sędzia do drugiej połowy doliczył pięć minut. Nic więcej w tym meczu się już nie wydarzyło. Raków Częstochowa wygrał całe spotkanie 2:1 i jest bliżej awansu do ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Cała społeczność klubu spod Jasnej Góry może czuć lekki niedosyt, że nie udało się dowieść dwu bramkowej przewagi. Rewanż odbędzie się 15 sierpnia o godzinie 19:00.
Bramki i składy
Bramki: 7 Kochergin, 61 Piasecki, 89 Mayambela
Raków Częstochowa: Kovačević, Racovitan, Arsenić, Svarnas,Tudor, Papanikolaou, Berggren (85 Lederman) Silva, Kochergin (73 Sorescu), Piasecki (73 Zwoliński), Cebula (86 Kittel)
Trener: Dawid Szwarga
Aris Limassol FC: Vana, Yago, Brorsson (71 Moucketou-Moussounda), Boakye, Caju, Struski, Szoke (46 Nikolic), Mayambela, Gomis, Bengtsson (76 Montnor), Babicka (64 Stępiński)
Trener: Alaksiej Shpilevski